czwartek, 24 listopada 2016

Trzecia część wywiadu - "Opracowanie pamiętnik

5. Czy są jakieś źródła mówiące o życiu Czepki przed i po podróży?

Ad 5. Niestety o samej postaci Christiana Czepki niewiele wiadomo. Pozostaje on w cieniu swojego "wielkiego" brata Daniela Czepki von Reigersfelda. Jedyne informacje, jakie posiadamy na jego temat, pochodzą z pracy Wernera Milcha, autora biografii Daniela Czepki. Urodził się zatem w 1609 bądź 1610 r. w Świdnicy. Studiował prawo, lecz prawdopodobnie nigdy nie ukończył tego kierunku. W 1651 r. pośredniczył jako poseł świdnickiego zboru ewangelickiego w rozmowach z saskim ambasadorem przy dworze cesarskim Schrimpfem, prosząc go o wsparcie dla świdnickich protestantów. W 1651 i w 1653 r. odbył podróż na sejm Rzeszy do Ratyzbony, gdzie na ręce cesarskie złożył petycję świdnickich luteranów w sprawie przywileju wolnego powoływania duchownych przy Kościele Pokoju oraz prośbę o budowę szkoły ewangelickiej przy tutejszym kościele. Wiadomo, iż brał on udział w licznych podróżach zagranicznych, których celem było zbieranie datków na budowę Kościoła Pokoju (między innymi w 1654 r., którą wraz z Matthaeusem Scholtzem odbył do Szwecji). W 1656 r. został rządcą majątku książąt legnicko-brzesko-wołowskich w Przewornie. Pod koniec życia ożenił się ze Świdniczanką Heleną Scholtzin (29 października 1657 r.). Zmarł 2 czerwca 1658 r. „po jedenastotygodniowej chorobie” w miejscowości Przeworno w pobliżu Strzelina.

6. Jak długo trwała praca nad tłumaczeniem pamiętnika?

Ad 6. Praca nad tłumaczeniem i porównaniem treści pamiętnika z innymi źródłami trwała około 3 miesięcy, co uważam za i tak ekspresowe działanie, niezależnie od stosunkowo niewielkiej objętości tego dzieła. Najtrudniejszym etapem było rozstrzyganie skrótów, którymi cały pamiętnik dosłownie usiany jest na obszarze całej jego objętości.

7. Czy to odkrycie było wielkim przeżyciem?

Ad 7. Tak, dla mnie jako historyka było to wyjątkowe przeżycie w swoim rodzaju. I to nie tylko ze względu na warstwę informacyjną tego rękopisu - każda zapiska wnosi przecież nowe informacje,
o których nikt wcześniej nie miał zupełnie żadnego pojęcia. Najbardziej jednak fascynujące jest przy tego typu odkryciach, że przemawiają do nas ludzie, których prochy rozwiał już wiatr. Opowiadają
o swoich przeżyciach, fascynacjach, problemach, radościach i smutkach życia i samej wyprawy. To naprawdę wyjątkowe uczucie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz