czwartek, 24 listopada 2016

Pierwszy etap podróży

Christian Czepko wyruszył w podróż 5 maja 1654. Początek podróży odbył wodą. Z Wrocławia Odrą popłynął do Głogowa, gdzie zatrzymał się u jednego z ewangelików, a następnie wybrał się do Frankfurtu nad Odrą. Jak pisał "we Frankfurcie nad Odrą stanęliśmy u pana Sixta Sandreutera, czcigodnego mieszczanina i kupca,i namawiamy do złożenia kolekty. 18 maja pojawił się w Berlinie, spotkał się z panem von Löben który polecił go hrabiemu von Waldeck, skąd został dalej odesłany do pana von Knesenbecka. Wyruszył do Brandenburga a dalej do Magdeburga. Zdumienie podróżnika wzbudziły oglądane tam relikwie:1"jest tam takoż misa, w której umył Piłat ręce, jest ci drabina na której kogut siedział na ten czas kiedy to się zaparł Piotr. Aliści gąbka, którą pojono Chrystusa Pana zaginęła w rabunku miasta (Magdeburga)". Umówił się tam z burmistrzem Sebastianem Lenggenem, "... lubo chcieli oni, ażeby znaczniejsze sumy zebrano, dlatego mieliśmy się meldować w powrotnej drodze"
Przebyli drogę do Halberstadt a tam spotkał się z dyrektorem kancelarii i pokazał dekret księcia elektora który wcześniej uzyskał w Berlinie. Następnie pojechał do Brunszwiku. Spotkał się tam
z innymi podróżującymi zbierającymi na budowę kościołów. Lecz niestety z Brunszwiku, ale tam nie uzyskał żadnego wsparcia. O kościele w Brunszwiku pisał tak"Jest szpon gryfa przechowywany, wielki ci jak rogi kozła. Kamień ołtarzowy z jaspisu ma trzy łokcie długości...". Jego dalsza wyprawa zaprowadziła go do Wolfenbüttel a dalej do Hannovera i do Celle. Dostał tam 14 talarów.
W Hamburgu spotkał się z pastorem i z burmistrzem. Uzyskał 30 talarów. Opisał Hamburg:
"W Hamburgu jest 700 mostów, 1100 domów narożnych,52 kompanije mieszczańskie...." Do Lübecku dotarł 28 Lipca. Wyruszył do Stockholmu i po 9 dniach od 3 Sierpnia znaleźli się
w Szwecji.
Z zapisków Ch. Czepki wynika że kołatał od drzwi do drzwi, prosząc o ofiarę. Bardzo często nie udzielano mu od razu odpowiedzi. Wielokrotnie odsyłano go od urzędnika do urzędnika, kazano czekać, przedstawiać swoją sprawę rajcom.  Jak silna musiała być jego wiara, skoro nie zrażał się odmową. I.B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz